Moda na pomoc?

No więc sprawa jest taka.
Na Modę na Millhaven (dalej nazywaną w skrócie MnM) mam pomysłów wiele i ciągle pojawiają się nowe~ Jednak! Jest to opowiadanie, w gwoli ścisłości, o waszych postaciach. I czemu nie tworzyć tego (w pewnym sensie) razem? Byłabym wam bardzo wdzięczna, gdybyście w tym temacie pisali wszystko, co przyjdzie wam do głowy~ Pomysły na fabułę, dialogi, relacje. Nawet na randomowy tekst! Każda propozycja zostanie rozważona (choć może nie każda wykorzystana, ale trzeba to w kupę złożyć) i byłoby mi miło, gdybyście zechcieli współpracować <3 Dzięki temu MnM będzie niczym prawdziwa Moda na Sukces i będzie się ciągnąć w nieskończoność! *a userka ze swojej strony obiecuje, że i tak postara się zaskakiwać randomowymi pomysłami, które ma już opracowane*

Randomowy dialog:

- Zimno mi
- Jakie zimno? Ludzie Syberię przeżyli. Nie wymyślaj!

Randomowa mondrość:

"Dzień bez wazeliny jest dniem straconym."

Więcej grzechów nie pamiętam.

Takie sobie...

Watykan kończy modlitwę
-(...) i w godzinę śmierci naszej. Amen.
Nagle pojawia się Amentia
-Wołałeś?

Bełek jechał na koniu i sie nagle zatrzymał. Obok przechodziła Pabianice.
-Wio Lala! -krzyknął by koń ruszyl, a Pab sie odwrociła.
-Wiecej "la" nie sprawi, źe uszyję ci coś za darmo...

Lista cichych sugestii:
*Malta- niewolnicą gangu Arabów,
*Dodatkowo zakochana bez pamięci w Watykanie,
*Ir.landia próbująca nie dopuścić do tego, by Szkot się nie dowiedział o Amirze
*Tym samym Irka próbująca nie dopuścić do tego, by Amir dowiedział się co łączyło ją ze Szkotem
*Tajemnicze zniknięcia- mała księgarenka jest miejscem kompletnie niepodejrzanym
*Współpraca Luckowo-Tynkowa- czyli wprowadźmy jeszcze większy zamęt