Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Wielka Polaczkowa Drama cz. 1/3

Go down

Wielka Polaczkowa Drama cz. 1/3 Empty Wielka Polaczkowa Drama cz. 1/3

Pisanie by Afganistan Czw Mar 26, 2015 4:23 pm

Data rozgrywki: 29/09/2013 (tak, trochę czasu temu)

Miejsce: Las (Tomek i Łukasz), dom personifikacji (Wanda, Klaudia, Klara);

Postacie biorące udział: Navka, Warszawa, Bełchatów, Kraków, Łódź, Malbork


Krótkie wyjaśnienie: Tomek i Łukasz natknęli się na Navkę, która ich zaatakowała. Klara z Wandzią plotkowały sobie spokojnie w domu, po czym natknęły się na Klarę w salonie.


[19:35:11 29/09/13] Kraków : A jakoś się żyje. Chciałaś czegoś? *zerknęła na nią, po czym znów spojrzała w lustro, wracając do rozczesywania włosów*

[19:35:40 29/09/13] Warszafka : <A on ani myślał się cofnąć. A przeszkadzać wręcz przeciwnie chciała le...jakoś tak mała dziewczynka z łatwością odepchnęła go, że upadł gdzieś trochę dalej na bok>

[19:35:44 29/09/13] @ Łódź : Chyba pogadać... *spojrzała niepewnie na Wandę*

[19:37:01 29/09/13] Kraków : A o czym? I usiadź, kochanie.

[19:37:31 29/09/13] @ Łódź : Nie jesteś na mnie zła *usiadła powoli na jej łóżku*

[19:37:33 29/09/13] Bełchatów : *stanął naprzeciw dziewczynki* A nie możemy pobawić się w co innego?... W berka? W gumę zagrać? W cokolwiek bez ostrych narzędzi?

[19:39:01 29/09/13] @ Navka : Ale przecież on *tu wskazała na Wawę* mówił, żeś chory. Więc trzeba cię zbadać. ^^ *prawda, że logiczne? Zupełnie jak ta lina, która się nagle pojawiła w powietrzu i skutecznie skrępowała Bełka*

[19:40:28 29/09/13] Warszafka : <w tym czasie on podniósł się do siadu i pokręcił głową. Zaraz ujrzał scene jak z horroru i coś sobie przypomniał. Ściągną różaniec z szyi i owinął go wokół dłoni na której już błyszczał srebrny kastet> Zostaw! <krzyknął będąc tuż obok Nav i zadając cios bronią> // Bo to nasza wina? :"D I weź tu zrozum kobiety

[19:41:33 29/09/13] Kraków : *westchnęła* "Zła" to niewałściwe słowo.

[19:41:52 29/09/13] @ Łódź : To jakie jest właściwe?

[19:42:10 29/09/13] Bełchatów : Hę? *nie może się ruszać... no to zaczął się wyrywać* Ale mi już nic nie jest, naprawdę *a tu Wawa naciera na demona... i taka mieszanka strachu o niego i szczęścia, że może zadziała*

[19:43:30 29/09/13] Kraków : Nie mam ochoty poruszać tego tematu. *powiedziała tonem nie znoszącym sprzeciwu*

[19:44:10 29/09/13] @ Łódź : Dobrze *no to schyliła łepek wpatrując się w swoje buty*

[19:46:13 29/09/13] @ Navka : *cóż, zadziałać zadziałało. Chociaż lina nie znikła, a Nav zyskała tylko piękny, czerwony ślad po uderzeniu i odwróciła się, patrząc z furią na Tomka* ...Mówiłam, nie przeszkadzaj...! *jednak za wiele nie mogła mu zrobić, a przynajmniej nie zaatakować bezpośrednio. Więc zrobiła coś innego i wywołała iluzję, przez którą Tomek miał wrażenie, ze nie widzi nic a nic*

[19:47:22 29/09/13] Kraków : Chciałaś porozmaiwać o czymś jeszcze?

[19:47:27 29/09/13] Warszafka : <już chciał jeszcze raz podbiec do niej i zaatakować, ale... stracił wizje. Rozejrzał się nerwowo ale panował idealny mrok> Cholera!

[19:48:02 29/09/13] @ Łódź : Powiesz mi czemu faceci to dupki? *spojrzała na nią*

[19:49:33 29/09/13] Bełchatów : *już myślał że będzie wolny, a tu taki chuj* Tomek, co ci? *wystraszył się* Zostaw nas pieprzony diable!

[19:51:57 29/09/13] Warszafka : <Dalej się rozgląda> N-nic nie widzę! <krzyknął niemal przerażony>

[19:52:05 29/09/13] Kraków : Hm? *zerknęła na Łódkę* Bo taka ich natura *wzruszyła ramionami* A cóż się znowu stało, co?

[19:52:34 29/09/13] @ Łódź : Tomek mnie z Łukaszem zignorowali... *mina smutnego szczeniaka*

[19:52:34 29/09/13] @ Navka : *Bełka zignorowała już zupełnie. Związany jest, więc krzyczeć sobie może, a w stronę Wawy posłała grad noży, które może nie wbijały się, ale dotkliwie raniły chłopaka*

[19:52:46 29/09/13] Kraków : Zignorowali? W jakim sensie?

[19:53:59 29/09/13] @ Łódź : No bo oni ewidentnie coś kombinowali ja się próbowałam dowiedzieć to oni zaczeli kłamać a potem se bezczelnie poszli...

[19:54:11 29/09/13] Bełchatów : *przerażony, zaczął wrzeszczeć jak najgłośniej mógł, może ktoś usłyszy, nic więcej zrobić nie może*

[19:54:20 29/09/13] Warszafka : <Mimo iż nic nie widział, poczuł ostrza raniące jego skórę i jakoś odruchowo zacisnął zęby i rzucił się w bok, bo może to coś da :"D>

[19:55:18 29/09/13] Kraków : *westchnęła. W tej chwili straciła wiarę w braci, choć wczoraj wieczorem lekko ona poszła w górę* Idioci.

[19:55:43 29/09/13] @ Łódź : Wiem... *gapi się przydołowana na swoje buty*

[19:56:52 29/09/13] @ Navka : *Nav to kontroluje, więc za wiele to to nie dało... XD Dopiero po chwili noże jej się 'skończyły'. Jednak wrzaski Bełka ją denerwowały, więc dorobiła mu śliczny knebelek* Takie z was niegrzeczne dzieci... c: trzeba was nauczyć trochę kultury...

[19:57:15 29/09/13] Bełchatów : *szlag, no to już mu nie pomoże*

[19:57:57 29/09/13] Warszafka : <W końcu mu się Beł przestał drzeć a i miał szczęście usłyszeć Nav, więc zmobilizował się i rzucił w wybranym kierunku by znów zdać cios demonowi>

[19:57:59 29/09/13] Kraków : Jeśli wplątają się w jakieś gówno, OSOBIŚCIE PRZYPILNUJĘ, by więcej tego nie zrobili *powaga większa, niż zwykle*

[19:59:24 29/09/13] @ Łódź : *spojrzała zaniepokojona na siostrę, teraz się zastanawia czy powinna to mówić*

[19:59:57 29/09/13] @ Navka : *no teraz to Wawa się może rzucać, bo ona sobie bez problemów unika. Ale skoro znów próbował ją uderzyć, to ona mu oddała. Znów posłała w jego stronę kilka noży*


[20:00:45 29/09/13] Bełchatów : *patrzy ze złością na to, co demonica wyprawia, jak on teraz kuźwa żałuje że nie zostali w domu*

[20:02:34 29/09/13] Kraków : Cóż... O czymś jeszcze chciałaś porozmawiać? *nadal rozczesuje włosy*

[20:03:24 29/09/13] @ Łódź : Co ja mam zrobić z Tomkiem...? *no bo do kogo iść w sprawach sercowych jak ni do siostry? xD*

[20:03:53 29/09/13] Warszafka : <jego dłoń dosłownie przeleciała przez powietrze.> Cholera <zaklną pod nosem i w tej chwili znów poczuł noże. Słychać było krótki krzyk i zaraz zacisnął zęby.>

[20:05:21 29/09/13] @ Navka : *zachichotała, wzrocząc to na Bełka, to na Wawę* ...Będziecie już grzeczni?

[20:06:01 29/09/13] Bełchatów : *co miał niby zrobić? Pokiwał twierdząco głową tylko*

[20:07:01 29/09/13] Kraków : Cóż... Musisz z nim poważnie porozmawiać. Powiedzieć mu, co myślisz. I dac do rozumienia, że nie żartujesz. A jeśli dalej będzie Cię olewał... Myślę, że krótkie rozstanie dobrze by zrobiło, może by się ogarnął.

[20:07:04 29/09/13] Warszafka : <Ledwo trzyma się na nogach, ale "spojrzał" w kierunku z którego słuchać było jej głos. I cholera pewnie normalnie w życiu by się nie zgodził ale... Także przytaknął głową nadal zaciskając zęby>

[20:08:46 29/09/13] @ Łódź : *spojrzała się znów na Wandę zastanawiając się nad jej słowami* Pewnie masz racje.

[20:09:27 29/09/13] @ Navka : Dobrze więc... *powiedziała, po czym dla 'pewności' posłała w stronę obu jeszcze po kilka noży, po czym znikła. A moment później znikły i wszelkie iluzje*

[20:10:16 29/09/13] Kraków : Wiesz, Tomek to idiota. Pewnie myśli, że nie ważne co, Ty i tak z nim będziesz. Dlatego nie stara się nic i wszystko olewa. I, znając życie, sądzi, że i tak to, co chce, dostanie.

[20:10:34 29/09/13] Warszafka : <Znów zacisnął zęby wytrzymując ostatni atak, jednak po chwili opadł na kolana opierając się na rękach i...po chwili obraz mu się już rozjaśniał>

[20:11:14 29/09/13] Bełchatów : *nagle był wolny... i pierwsze co zrobił to podbiegł do kumpla* Stary, nic ci się nie stało? *nieźle wystrachany*

[20:11:50 29/09/13] @ Łódź : Chyba masz racje. Nie był zadowolony jak mu nie pozwoliłam się miziać w kuchni.

[20:12:53 29/09/13] Kraków : I dobrze *prychnęła* Jak ma takie nastawienie, to co się dziwić? Musisz mu to dać do świadomości.

[20:12:57 29/09/13] Warszafka : <chciał także podbiec do Łukasza by sprawdzić co z nim, ale jakoś tak siły mu uciekły. A patrząc na ręce pełne czerwonych plam nie zapowiadało się kolorowo> Nie, nic mi nie jest. A tobie? <i jakoś powoli podniósł głowę>

[20:14:03 29/09/13] @ Łódź : *kiwnęła głową zatapiając dłoń we włosach po chwili rozczochrała je nieco* Dzięki Wandziu

[20:14:57 29/09/13] Bełchatów : *też miał parę rozcięć na rękach... i nieźle zbity nos od tego przyrżnięcia w niewidzialną ścianę* Nie, jest spoko *złapał kumpla za ramię* Wracajmy lepiej do domu, co? *choć wizja wkurzonej Łódki i Mal nie była wesoła*

[20:15:22 29/09/13] Kraków : Zawsze do usług. Pomożesz mi z warkoczem?

[20:16:37 29/09/13] Warszafka : N-nie czekaj. <jakoś nie widziało mu się na razie wstawania z ziemi> Jeśli któraś zobaczy nas w takim stanie to już wolę tą nawiedzoną blondynkę z nożami. <wziął głęboki wdech> Dasz radę ogarnąć się na tyle by wyglądać jakby cię nic nie zaatakowało? <jeśli już to przynajmniej niech tylko Warszawiak dostanie bure a nie obaj>

[20:16:38 29/09/13] @ Łódź : Dobrze *tak i niech was to nie dziwi Klaudia umie pleść warkocza! Wstała zbliżyła się do siostry i zaczęła go pleść*

[20:16:51 29/09/13] Kijów : A możesz ją zdjąć? *Dziwnie się czuła z zwierzakiem na głowie*

[20:17:11 29/09/13] Kraków : *Wanda podała jej jeszcze wstążkę* Wpleciesz ją?

[20:18:22 29/09/13] @ Łódź : Dobrze *wzięła ją i zaczęła ją wplatać*

[20:18:51 29/09/13] Bełchatów : Ta, pewnie... ale co z tobą stary? Przecież ty wyglądasz gorzej *to pocieszenie* Jak mamy oberwać to obaj, nie ma tak. *przykucnął obok kumpla i uśmiechnął się do niego blado*

[20:20:43 29/09/13] Kraków : *siedzi cicho, patrząc w lustro*

[20:21:56 29/09/13] @ Łódź : *po dłuższej chwili skończyła* Proszę. *powiedziała po czym spojrzała na swoje włosy* Że tobie chce się je tak pleść i rozczesywać

[20:22:30 29/09/13] Warszafka : <o, czyli jednak rzeczywiście nie wyglądał jak książe z bajki> Tss... Kretyn. Słuchaj uważnie. Ogarniesz się i ruszymy do domu. Jak się nas spytają to masz mówić, że zacząłeś uciekać tak jak ci kazałem. Że nie chciałeś wplątywać się w kłopoty, a że mam większy autorytet to i zwiałeś jak kazałem. <powiedział biorac wdech i kontynuując nim Łukasz coś powie> Ale twoje Polskie braterstwo dało o sobie znać i wróciłeś się by mi pomóc. Było jednak po wszystkim i zwlokłeś moje cielsko do domu, jasne? <ostatnie słowo wypowiedział tak, że nie ma nie...bo wpierdol>

[20:23:52 29/09/13] Bełchatów : Ale D: ... Niech ci będzie do cholery... ale przez miesiąc stawiam ci piwo ._. *nie podoba mu się taki układ rzeczy, ale nie dość że przyjaciel, to jeszcze stolica... no i nie wypada no...*

[20:25:23 29/09/13] Warszafka : Stoi. <No i dobrze!> A te ślady to powiemy, że masz jak uciekałeś. <wziął kolejny głęboki wdech i powoli podniósł się>

[20:26:42 29/09/13] Kraków : Jak widzisz, jakoś chce. Nie umiałabym żyć z krótkimi włosami...

[20:26:56 29/09/13] Bełchatów : Ta... walnąłem się o drzewo i dlatego nos mam prawie złamany, spoko :I *tak, chce dać do zrozumienia, że jemu się to serio nie podoba* Ale niech już będzie... *westchnął głęboko i spojrzał nieco zmartwiony na Wawę*

[20:27:55 29/09/13] @ Łódź : Krótkie są wygodne przy pracy. *powiedziała wskazując na swoje* A wiesz, że moje są bardzo miłe w dotyku? *uśmiech* umiem o nie zadbać ^^

[20:28:33 29/09/13] Warszafka : <udało mu się wstać...prawie... Bo nadal zgięty opierał dłonie na udach> chuj mnie to co wymyślisz. Mogłeś się nawet wyjebać i pieprznąć w kamień. Masz tylko gadać, że kazałem ci spierdalać i to zrobiłeś. <warknął i podniósł się do pionu ale zaraz musiał oprzeć się na kumplu>

[20:31:16 29/09/13] Bełchatów : *złapał Tomka patrząc nadal tym samym, zatroskanym wzrokiem* Dobra, już się nie wkurzaj, powiem jak chcesz ._. ... Na pewno wszystko w porządku?

[20:31:44 29/09/13] Kraków : Związane też przy pracy nie przeszkadzają c: *w sumie, jeśli ktoś nie natknął się na Wandę, która się czesze (jak Łódka i Ame) to nie widział jej praktycznie nigdy w rozpuszczonych "D*

[20:32:54 29/09/13] Warszafka : <nawet nie oponował w pomocy. Mimo, że definitywnie nie chciał wracać to te cholerne plamy na ubraniach robiły się w niektórych miejscach dziwnie większe> Nie, nie spoko. To tylko zadrapania.

[20:33:49 29/09/13] @ Łódź : *(bo oni są wyjątkowi *wyszczerz*) * Ale wiesz ty musisz trochę posiedzieć by je związać, a ja z takie krótkie to zaraz mam związane

[20:35:28 29/09/13] Kraków : *machnęła ręką* Mi to tam nie przeszkadza, przyzwyczaiłam się

[20:35:30 29/09/13] Bełchatów : *westchnął* Jakoś się trzymasz? Dobra... to będzie trzeba powoli się człapać z powrotem... *z ukosa przyjrzał się tym plamom na ciuchach Wawy* Nie ma na co czekać, lepiej nie będzie

[20:36:23 29/09/13] Warszafka : Dokładnie <przytaknął i ruszył korzystając z pomocy> // Widzę \o/

[20:36:59 29/09/13] @ Łódź : Jak tam chcesz *podsunęła swoją głowę bliżej niej* Pogłaszczesz? *prosząca minka szczeniaka*

[20:38:23 29/09/13] Bełchatów : *nadal podtrzymując kumpla (puścić go nie zamierza) szedł jego tempem z markotną miną* Ostatnio było na odwrót, nie? :I

[20:40:01 29/09/13] Warszafka : <idzie powoli i jakoś w sumie mu się nie śpieszy...może jednak będą wszystkie spały i uda im się dostać do ich pokoju?> Hm? <spojrzał na niego i zaśmiał się krótko> a, tak. Rzeczywiście. Choć to nadal ja musiałem latać z bronią.

[20:42:02 29/09/13] Bełchatów : Taaa... Co prawda to prawda... Tylko mam nadzieję, że u ciebie skończy się bez pobytu w szpitalu *jakoś tak patrzy przed siebie bo mu głupio, że przyjaciel tak na prawdę za niego oberwał*

[20:43:17 29/09/13] Warszafka : Eee jasne, że nie! Mówiłem już...to tylko zadrapania. <idzie dzielnie dalej i...kocham cię jak mu teraz szkoda, że z tej impry nici>

[20:43:57 29/09/13] Kraków : *zerknęła zdziwiona na siostrę, ale ją pogłaskała*

[20:44:48 29/09/13] @ Łódź : *uśmiechnęła się* Lubie gdy to robisz
D
[20:45:17 29/09/13] Bełchatów : Ta... ja też mówiłem że nic mi nie jest *szeptem do siebie, idzie dalej... ta, mogła być fajna impreza :I*

[20:47:03 29/09/13] Warszafka : A niechaj spróbowało by ci co być. <to by ci wpierdolił czy jak? :"D> Ale dobrze, że nic ci nie jest. Będziesz musiał robić mi za dobre alibi czmu nie wychodzę z pokoju. Oczywiście jeśli dziewczyny już nie czekają z patelniami i wałkami.

[20:48:48 29/09/13] Kraków : Heh... Też lubię to robić.

[20:49:30 29/09/13] Bełchatów : *uśmiechnął się pod nosem nadal idąc... geez, ta rudera jest za daleko XD*

[20:49:44 29/09/13] @ Łódź : Lubisz? *spojrzała na nią uśmiechając się*

[20:50:38 29/09/13] Warszafka : Ej nie ma co gadać. Póki jeden drugiego nie nosi jak księżniczkę to znaczy, że rany nie są aż tak złe. <pocieszenie>

[20:52:09 29/09/13] Bełchatów : Ta, uznajmy *zaśmiał się cicho* I nawet się nie łudź żebym Cię tak niósł, prędzej wlókłbym Cię po ziemi :'D

[20:52:16 29/09/13] Kraków : Lubię, lubię~

[20:52:42 29/09/13] @ Łódź : A czemu *dalej się uśmiecha jak urocze dziecko*

[20:53:06 29/09/13] Warszafka : <zaśmiał się> i dobrze...lepiej tak aniżeli jak księżniczka. <westchnął i ....cholera gdzie ten dom >

[20:54:36 29/09/13] Bełchatów : A co? Panicz stolica nie lubi być noszony na rękach? *idzie dalej... yay, latarnie, yay, cywilizacja XD*

[20:55:11 29/09/13] Warszafka : Hmmm raczej nie. Wolę jak się mnie wozi w złotej karocy <miastooooo \o/>

[20:57:10 29/09/13] Kraków : A bo jakoś tak c:

[20:57:40 29/09/13] Bełchatów : Może jeszcze w 4 konie zaprzęgniętą?

[20:58:26 29/09/13] @ Łódź : No, ale powiedz no *oczka szczeniaka* Proszę

[20:58:29 29/09/13] Warszafka : Ha! I to dwa idealnie kare a drugie dwa śnieznobiałe!

[21:00:13 29/09/13] Bełchatów : Ty to masz wymagania... kupię ci na urodziny :'D *idą dalej... yay, już nie daleko... albo i nie yay...*

[21:01:02 29/09/13] Warszafka : Ej czekaj ja na urodziny chce kucyka! D: <idą, ida...a do domu już niedaleko>

[21:01:46 29/09/13] Bełchatów : *zaśmiał się* Różowego? *no to idą dalej...*

[21:02:51 29/09/13] Warszafka : <byleby nie czerwonego :"D> Tak! :"D I najlepiej z wielką kokardką w zielone groszki!

[21:03:27 29/09/13] Kraków : No ale cóz Ci mam powiedzieć? Po prostu lubię.

[21:04:08 29/09/13] Bełchatów : Zielone groszki? Spoko, dorzucę ci jeszcze diamentowe siodło i wysadzaną cekinami uzdę

[21:04:33 29/09/13] @ Łódź : Nie wiem *zaśmiała się cicho* Co robimy siostrzyczko? Może pójdziemy się przejść?

[21:04:52 29/09/13] Kraków : W sumie... możemy. Świeże powietrze dobrze mi zrobi

[21:05:08 29/09/13] Warszafka : <by zapiszczał jak dziewczyna no ale...> Oh to takie miłe z twojej strony sir Łukaszku

[21:05:25 29/09/13] @ Łódź : No to chodźmy *złapała ją za dłoń*

[21:05:46 29/09/13] Kraków : *no to idą sobie~*

[21:05:53 29/09/13] Bełchatów : Sir? *no to się zaśmiał* Co ty żabojad jakiś? XD *idą dalej... dom blisko*

[21:06:12 29/09/13] @ Łódź : *uśmiechnięta idzie z Wandzią*

[21:08:56 29/09/13] Warszafka : <zaśmiał sie jak arystokrata> chcesz, możesz zostać moim stajennym~ <oj coraz bliżej i bliżej>

[21:09:54 29/09/13] Kraków : *no to idą sobie przez dom c:*

[21:09:55 29/09/13] Bełchatów : Stajennym? Nie wiem czy jestem godzien tak wysokiego stanowiska paniczu *zapomniał o zbliżającym się wpierdolu* O, patrz... jak już blisko... *dom na końcu ulicy...*

[21:12:11 29/09/13] @ Łódź : *ida, ida xD*

[21:14:43 29/09/13] Bełchatów : *idzie... dom o krok, tak na prawdę to już w ogrodzie są... * :I Gotów na spotkanie z przeznaczeniem?

[21:14:57 29/09/13] Kraków : *przechodzą przez salon :"D*

[21:15:17 29/09/13] @ Łódź : *idzie przy Wandzie zadowolona*

[21:15:58 29/09/13] Malbork : *Dziewczyna zauważyła dziewczyni i sie do nich uśmiechnęła* Gdzie tak sie wybieracie?

[21:16:51 29/09/13] @ Łódź : Na spacer *usmiech do Klary*

[21:17:18 29/09/13] Malbork : * Wstała z sofy* A mogę sie przyłączyć?

[21:17:30 29/09/13] Kraków : Jasne, moja droga c:

[21:17:42 29/09/13] @ Łódź : Jak dla mnie spoko ^^

[21:18:28 29/09/13] Malbork : * Podeszła z drugiej strony do Wandy i złapała ją pod ramie* No to idziemy xD

[21:19:09 29/09/13] Kraków : *no to idą w stronę drzwi c:*

[21:19:38 29/09/13] Malbork : * Dziewczyna przymknęła powieki w ciąż sie uśmiechając8

[21:19:38 29/09/13] @ Łódź : *Wanda jest osaczona z dwoch stron xD no ida i sa ich coraz blizej*

[21:20:32 29/09/13] Warszafka : <aa sory XD niemniej jednak strach, ze jes spotkają jest> Błagam...może uda nam się zwiać gdzieś i przenocować co? Nie ryzykujmy

[21:22:10 29/09/13] Bełchatów : W sumie nie głupi pomysł... *i już chce zarządzić odwrót* Tylko gdzie? No bo chyba nie pod mostem... zresztą trzeba Cię ogarnąć. Raczej nie mamy wyboru *westchnął i chcąc nie chcąc powoli nacisnął klamkę, jednak zaraz ją puścił* Nie, jednak nie :'D *dat odwaga*

[21:23:26 29/09/13] Warszafka : Ej ziom może szpital co? Co? Błagam wszędzie będzie lepiej <a nogi mu się trzęsa>

[21:23:45 29/09/13] Kraków : *i w tym momencie Wanda nacisnęła na klamkę, otwierajac drzwi. A tu bracia...*

[21:24:11 29/09/13] Bełchatów : No to idziemy na t.... * i tu przed nimi staje święta trójca* O-O

[21:24:16 29/09/13] @ Łódź : ... *ta mina gwarantujaca kolorowa smierc dla obu*

[21:25:01 29/09/13] Warszafka : <jeszcze nie zemdlał...jeszcze. Ale zbladł jeszcze bardziej. Jedna by wystarczała a tu...wszystkie trzy>

[21:25:21 29/09/13] Malbork : * Dziewczyna zamiast sie uśmiechać miała przerażoną minę* Jak wy obaj wyglądacie co?

[21:25:32 29/09/13] Warszafka : // ZACZNIJMY SHOW~

[21:25:44 29/09/13] Bełchatów : *ej, nie mdlej, nie zostawiaj mnie tak ;;* E-eem...

[21:25:44 29/09/13] @ Łódź : Do kurwy nedzy zatuke obu!

[21:25:45 29/09/13] Kraków : *w momencie, gdy Wanda zauważyła ich stan, jej mimika zmieniła się diametralnie. Taka wściekłość już dawno nie malowała się na jej twarzy* Do środka. Obaj. *ton, mówiący: nie posłuchaj, a zginiesz w męczarniach*

[21:26:23 29/09/13] Warszafka : <ani myśli oponować ;; wchodzi do środka. Cholera niestety nie da się zemdleć i uciec D:< >

[21:27:03 29/09/13] Bełchatów : *no to wchodzi razem z nim... i wygląda jak by miał się rozpłynąć w powietrzu... on chce być wszędzie indziej, tylko nie tu*

[21:27:13 29/09/13] Malbork : Miało być bez żadnych kłopotów co wam sie stało co? * Była wściekła na ową dwójkę* A prosiłam, żebyście sie nie wplątali w żadne kłopoty!* Popatrzyła gniewnym wzrokiem na Łukasza*

[21:27:30 29/09/13] @ Łódź : *zlapala sie ramienia Wandy by na ktoregos sie nie wrzucic i nie zbic go*

[21:28:01 29/09/13] Kraków : *zamknęła z trzaskiem drzwi* Cisza. *do sióstr. Nie krzyczała, ale ton niczym Snape'a* A wy, do swojego pokoju. Natychmiast. *do Tomka i Łukasza*

[21:28:35 29/09/13] Warszafka : <No to jakoś tak staje o własnych siłach i staje przed Łukaszem> Wando ja ci to wyjaśnię...

[21:28:38 29/09/13] Bełchatów : *on tylko raz dostał nożami... ale buziuchnę ma zbitą od tej szybki XD* o-o *luk na Kraków... i nie zamierza dyskutować... pełznie na górę czekając na kumpla*

[21:29:06 29/09/13] Malbork : * Dziewczyna zamilkła i powędrowała gniewnym wzrokiem na Wandę cicho wzdychając*

[21:29:17 29/09/13] Kraków : Bez dyskusji *ona syczy, nie mówi* Do pokoju.

[21:29:30 29/09/13] @ Łódź : *a ona poslusznie Wandy slucha patrzac wsciekle to na Tomka to na Łukasza*

[21:30:13 29/09/13] Warszafka : <otworzył usta ale zaraz zamknął. Spojrzał po minach całej trójki i spuścił głowę by odwrócić się i zacząć pełznąć za Łukaszem>

[21:31:04 29/09/13] Kraków : *idzie za nimi, zła jak nigdy*

[21:31:41 29/09/13] @ Łódź : Wiedzialam, ze sie w cos wpakuja, wiedzialam *idzie za Wanda zdenerwowana*

[21:31:46 29/09/13] Bełchatów : *no to się wczłapał powoli po tych schodach i wlazł do pokoju. Minę to ma, jakby go na ścięcie prowadzili*

[21:32:37 29/09/13] Malbork : * Ona szła za Klaudią na górę w ciszy*

[21:32:59 29/09/13] Warszafka : <a oni nic nie zrobili...ale idzie. Może uda sie zabarykadować w pokoju? ... neee kątem oka dostrzegł za sobą Wandę ;; więc nawet nie próbował kiedy wszedł do sypialni>

[21:34:14 29/09/13] Kraków : Klaudio, przynieś moją apteczkę *rzuciła krótko apodyktycznym tonem* Wy dwaj, na łóżka. Rozbierzcie się. *i opiszcie userce dokładnie rany xD*

[21:35:02 29/09/13] Bełchatów : *usiadł na swoim łóżku nawet nie podnosząc wzroku... woli nie rozjuszyć meduz, jeszcze go w kamień zmieni która... ale ściąga powoli ciuchy jak posłuszne dziecko...*

[21:35:50 29/09/13] @ Obwód Kaliningradzki : (Beł ma zbitą buźkę i parę ran po nożach. A Wawa jest po prostu pocięty.)

[21:35:56 29/09/13] Warszafka : <pozwoliła usiąść...to miło, bo jemu nagle się znów słabo zrobiło i nogi same ugieły się by opadł na łóżko. Raczej też na dziewczyny nie patrzy i tylko zdejmuje to co zostało z bluzy i bluzki.>

[21:36:00 29/09/13] Malbork : *Dziewczyna zaszyła sie w przyciemnionym pokoju nawet na nich nie patrzyła

[21:36:47 29/09/13] @ Łódź : dobrze *no to w jednym momencie sie zerwala z miejsca biegnac po apteczke, po dluzszym czasie wrocila z nia* prosze *podala ja Wandzie*

[21:38:55 29/09/13] Kraków : *zerknęła po nich. Cóż, Tomek w gorszym stanie...* Łukasz, Ty na razie się połóż *wciąż ten sam ton. Wzięła od siostry apteczkę i podeszła do Tomka. Przysiadła obok, nie mówiąc nic. Ale spojrzenie, które mu posłała, mówiło wszystko. I tak, nawiązywało do wczorajszej rozmowy. Bez zbytecznej delikatności, zaczęła przemywać jego rany*

[21:40:23 29/09/13] Bełchatów : *no to się położył... już chciał powiedzieć, że to jego wina, że Tomek tak pocięty. ale ugryzł się w język i patrzył się tylko na przyjaciela... w jakie bagno się wpakowali XD*

[21:40:26 29/09/13] Malbork : * Po chwili dziewczyna stanęła przy Łukaszu* Wy zawsze sie musicie w coś wplątać? * Zerk na Tomka*

[21:41:05 29/09/13] Warszafka : <Na swoje nieszczęście podniósł wzrok trafiając na jej spojrzenie. I jeśli sumienie mogłoby sprawiać, aby człowiek mógł się zapaść pod ziemie, to Tomek by to zrobił. Spuścił głowę i już chciał choć trochę wyjaśnić gdy dziewczyna zaczęła bardzo delikatnie z nim postępować. Zacisnął jednak zęby na dolnej wardze. Chuj może i ją rozgryźć byle nie pisnąć nawet>

[21:41:48 29/09/13] @ Łódź : *a ona stoi i sie gapi zaciskajac dlonie w piesci, byla wsciekla ze ich nie zatrzymala*

[21:42:22 29/09/13] Bełchatów : *nie ma pojęcia co powiedzieć... teraz Łódź powinna powiedzieć "a nie mówiłam"*

[21:43:18 29/09/13] Malbork : Wanda czy mogę Ci pomóc ? *zrobiła kilka kroków do siostry*

[21:43:57 29/09/13] Kraków : *gdy rany przemyła, wzięła się za zszywanie głębszych ran. Wciąż w ciszy, wciąż bez zbędnej delikatności. Wściekłość wręcz z niej promieniowała, jednak nie tylko to... I Tomek doskonale o tym wiedział* Przemyj rany tamtemu idiocie, resztą się zajmę *odpowiedziała siostrze*

[21:44:12 29/09/13] @ Łódź : Poczekajcie tylko osobiscie wam kare zafunduje. Bo kocham cię mowilam *rozejrzala sie po pokoju* X-box i reszta znika. *powiedziala stanowczo*

[21:45:33 29/09/13] Warszafka : <wiedział i to cholera było najgorsze. Ale w końcu udało mu się jakoś mówić. Szeptem po szeptem ale...> Zaczekaj. Łukasz zrobił tak jak mówiłaś. Nie stawał do walki. <będzie się tłumaczył Wandzie bo jej najbardziej czuje się winny. Obiecał w sumie i... chuj>

[21:46:42 29/09/13] Kraków : Czy prosiłam o tłumaczenia? *ton: jeszcze słowo, a nie będziesz mógł mówić. Dalej zszywa*

[21:47:07 29/09/13] Malbork : * Wzięła potrzebne rzeczy do przemywania ran i podeszła do Łukasza* Może troche szczypać... * Nalała na wasik trochę spirytusu i zaczęła idkażać chłopakowi mniejsze rany*

[21:47:09 29/09/13] Warszafka : <Przełkną ślinę i spuścił głowę dalej milcząc>

[21:47:36 29/09/13] Bełchatów : *a jemu głos uwiązł w gardle... zresztą niewiele słyszał, gdy przyjaciel szeptał... spojrzał na Malbork, ale po chwili spuścił wzrok*

[21:48:28 29/09/13] Kraków : *gdy skończyła zszywac, zaczęła zaklejać mniejsze rany stripami chirurgicznymi*

[21:48:42 29/09/13] @ Łódź : Klara nie cackaj sie z nim. *powiedziala patrzac na Łukasza. Po czym na chwile wyszla a jak wrocila to z wielkim pudelkiem*

[21:48:57 29/09/13] Malbork : * Ona też na niego nie patrzyła, miała mu za złe za to, że ją spławił i za to że nie uważał na siebie w końcu nie dawno wyszedł ze szpitala. Do oczu dziewczyny napłynęły łzy*

[21:49:11 29/09/13] Warszafka : <no to nie rusza się a sumienie mu nie daje żyć>

[21:50:26 29/09/13] @ Łódź : *a ona sobie zaczela sprzacac x-box i reszte tym podobnych rzeczy i wrzucala je do pudla*

[21:50:32 29/09/13] Kraków : *zakleja dosyć szybko i sprawnie, więc i skończyła po chwili* A teraz się kładź. I spróbuj gdziekolwiek się ruszyć. *tak, to była groźba. Wstała i podeszła do Łukasza* Skończyłaś przemywać?

[21:51:22 29/09/13] Bełchatów : *jednak kątem oka obserwował dziewczynę... gdy zobaczył łzy dziewczyny coś go tak cholernie ukłuło w serce* K-klara *szeptem* J-ja naprawdę cię przepraszam... *niemal niesłyszalnie, miał coś jeszcze powiedzieć, ale Kraków podeszła, więc znów zamilknął*

[21:51:47 29/09/13] Warszafka : <tyle, że on nie chciał się kłaść. Chciał wszystko wyjaśnić. Przynajmniej kumpla obronić. W końcu on serio chciał uciekać.>

[21:53:19 29/09/13] Malbork : Tak skończyłam zostawiam go Tobie idę pomóc Klaudii w chowaniu rzeczy* wytarła łzy o nawet nie zareagowała na jego słowa odeszła od niego w milczeniu*

[21:54:34 29/09/13] Kraków : *przysiadła się więc obok Łukasza i zaczęła zaklejać stripami jego rany* OBOJE macie szlaban na wszystko. Jeśli sie dowiem, że opuściliście pokój, nie chcecie wiedzieć co się stanie. Możecie chodzić tylko do łazienki. *bardzo, bardzo, BARDZO poważna*

[21:54:36 29/09/13] Bełchatów : *opuścił zrezygnowany głowę i walnął pięścią w materac...*

[21:56:15 29/09/13] Malbork : A no właśnie Wanda zabiesz Łukaszowi jego psp * popeawiłą włosy za ucho*

*w tym miejscu fabuła przerwana i przeniesiona na następny dzień, gdyż większość userów musiało iść spać*
Afganistan
Afganistan

Skąd : Z Kabulu
Male Liczba postów : 26

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach