Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Pokój Mani - pełnia spokoju i kultury

Go down

Pokój Mani - pełnia spokoju i kultury Empty Pokój Mani - pełnia spokoju i kultury

Pisanie by Gość Wto Wrz 10, 2013 12:10 pm

Jeśliś nie zaproszon, siekanką będziesz ugodzon!

Takie oto niewinne ostrzeżenie przybite gwoździem pod tabliczką Marianna Łukasiewicz/Маріанна Лукасевич widnieje na zbitych z dwu bukowych desek drzwiach. Ale szczegółem dość ważnym jest to, iż kartka ta już nieco pożółkła, a pięknie wykaligrafowane litery wyblakły do tego stopnia, że dosyć potężnym wyzwaniem jest ich odczytanie. Zresztą i sama siekanka dosyć dawno opuściła pokój, który nawet teraz ma charakter mocno muzealny. Wrażenie to psuje jedynie najmniej jedna para ciężkich traperów pod drzwiami. Całe pomieszczenie jest niewielkie, w rozmiarach i rozmieszczeniu wykonanych z ciemnego buku, prostych mebli zbliżonym do izb mieszkalnych w chyżych łemkowskich czy chałupach bojkowskich. Ściany wybielono wapnem, stroją je niewielkie ikony, na półeczce pod jedną z nich - małym deesis (Jezus Pantokrator, Maria, św. Mikołaj) zapalono kilka świeczek. Meble to: stojąca w prawym rogu przy oknie naprzeciw drzwi, szafa, wąski tapczan pod tymże oknem, zaraz przy niej, po lewej stolik z trzema krzesłami. Opozycją do tej prostoty są białe materiały pokryte kolorowymi haftami sylanki lub innych ściegów, to są: obrus na stole, poszwy na poduszkach i kołdrze, krótkie firanki na oknie, wiele niedokończonych bluzek, kamizel, spódnic (których ona nigdy nie założy, ale Тсс!) zwieszających się z wiecznie półotwartych wrót szafy. Przy łóżku leży metrowy, z grubsza ociosany klocek jasnego, lipowego drewna i wysłużone dłutka w otoczeniu skrobin. Projekt ten jest dopiero zaczęty, nie wiada kiedy będzie ukończon i czy w ogóle. Na środku leży jakiś kawałek szmatki, na nim to śpią Czady jeśli tym dziwakom leśnym chce się kiedykolwiek spać.
Pokój mimo swojej skansenowej z lekka oprawy sprawia wrażenie miłe i przytulne. Drzwi do niego nigdy nie są zamknięte na klucz czy łańcuch, takich zabezpieczeń nawet nie posiadają. Zawżdy pozostają uchylone zapraszając promieniami słońca wpadającymi przez okno do pokoju oraz kusząc zapachem świeżego drewna, suszących się pod sufitem grzybów i ziół.

Gość
Gość


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach